Ukradł trakcję tramwajową i... pojechał na urlop
Policjanci z konstantynowskiego komisariatu zatrzymali 45-latka, który w zuchwały sposób ukradł ponad 300 metrów trakcji tramwajowej. Za pieniądze ze sprzedanych na skupie 200 kg miedzi pojechał na tygodniowy urlop. Po powrocie usłyszał zarzuty. Za taki czyn grozi kara do 8 lat więzienia.
Do zuchwałej kradzieży miedzianej trakcji tramwajowej na trasie Lutomiersk - Konstantynów Łódzki doszło w połowie września 2017 roku. W nocy pracownicy MPK w Łodzi odłączyli napięcie i rozpoczęli prace konserwatorskie. Okazja uczyniła złodzieja. 45-latek wykorzystując dogodną sytuację przeciął nożycami linię tramwajową. Do swojego samochodu podczepił ponad 300 metrów zerwanej miedzianej trakcji i przeciągnął ją na pobliską drogę polną. Tam większość przewodów pociął na kawałki i wrzucił do volkswagena passata. Kilkadziesiąt metrów porzucił w rowie. MPK Łódź oszacowało straty na 16 tys. złotych. Łupem sprawcy padło około 200 metrów miedzianego przewodu jezdnego trakcji i prawie 150 metrów linii nośnej wraz z osprzętem. Konstantynowscy policjanci wytypowali sprawcę i ustalili, że mężczyzna skradzioną trakcję spieniężał sukcesywnie na skupie złomu. Za 200 kg miedzi otrzymał ponad 3 tys. złotych. Za uzyskaną w ten sposób gotówkę wyjechał na tygodniowy urlop. Po powrocie został zatrzymany w centrum Konstantynowa Łódzkiego przez policjantów z miejscowego komisariatu. 45-letni mieszkaniec gminy Lutomiersk odpowie za kradzież trakcji i spowodowanie tym samym zakłócenia działania części linii tramwajowej na odcinku Lutomiersk - Konstantynów Łódzki. Grozi za to kara nawet do 8 lat pozbawienia wolności.