Kradli miedź - zostali zatrzymani przez dzielnicowych
Dwóch mężczyzn podejrzanych o kradzież miedzianych przewodów z terenu kopalni węgla brunatnego zatrzymali dzielnicowi. Sprawcy to pracownicy zewnętrznej firmy wykonującej prace na terenie obiektu. Wpadli na gorącym uczynku, gdy próbowali wywieźć kable firmowym samochodem. Trwa szacowanie strat. Zgodnie z kodeksem karnym, grozi im do 5 lat pozbawienia wolności.
Zatrzymani to 29 i 54-letni mieszkańcy Puław. Mężczyźni próbowali wywieźć przewody miedziane firmowym busem. Do zdarzenia doszło w sobotę 5 maja 2018 roku na terenie kopalni węgla. Złodziei zdemaskowali pracownicy ochrony, którzy podczas kontroli pojazdu zauważyli miedziane i częściowo pozbawione izolacji przewody. Zakłopotani mężczyźni tłumaczyli się, że są to odpady, nikomu już nie potrzebne, które wywożą na polecenie szefa. Prawda okazała się zupełnie inna. Podczas rozmowy z dzielnicowymi mężczyźni przyznali się do kradzieży, ponieważ jak oświadczyli „chcieli sobie dorobić”. Podejrzani trafili do policyjnego aresztu. Grozi im kara do pięciu lat więzienia.
Nie bez znaczenia miało zachowanie pracowników ochrony obiektu, którzy powiadomili policję o próbie wywiezienia miedzi z kopalni. To dzięki tym informacjom podejrzanych udało się zatrzymać na gorącym uczynku.