Kacper spotkał się z koluszkowskimi policjantami
10-letni Kacper wraz z mamą, któremu koluszkowscy policjanci udzielili pomocy po tym jak niemal amputował sobie dwa palce, odwiedzili policjantów w budynku KPP Łódź-Wschód. Były momenty wzruszeń i radości, podziękowania, kwiaty i upominki. Dziś można już powiedzieć, że ta historia zakończyła się happy endem, a przed Kacprem jeszcze dużo radosnych chwil.
Do zdarzenia doszło 11 września 2018 roku około godziny 16:00 w czasie gdy masa ludzi usiłuje wyjechać z łódzkiej aglomeracji do pobliskich miejscowości. 10-letni Kacper w czasie sprawdzania napięcia łańcucha w dziecięcym quadzie, przyciął sobie między łańcuchem a zębatką dwa palce powodując ich niemal całkowitą amputację ( o zdarzeniu pisaliśmy we wcześniejszym artykule – wciśnij tutaj ) . Liczył się czas i koluszkowscy policjanci bez chwili wahania zdecydowali się pomóc cierpiącemu 10-latkowi. Ustalili gdzie niezbędną pomoc i wykorzystując policyjny radiowóz przewieźli go wraz z mamą do Instytutu CZMP w Łodzi, gdzie czekali już poinformowani przez policjantów chirurdzy. Lekarze zrobili wszystko co w ich mocy, by uratować zmiażdżone palce 10-latka i podkreślili, że szybka i zdecydowana reakcja policjantów przyczyniła się niewątpliwie do sukcesu, bowiem w tego typu przypadkach ważna jest każda minuta.
24 września 2018 roku, Kacper wraz z mamą odwiedzili mury koluszkowskiej komendy by osobiście podziękować policjantom za okazaną pomoc. Sierżant sztabowy Rafał Sztajbert i starszy sierżant Adrian Ciemienga, nie kryli wzruszenia podczas tego spotkania. Skromnie odpowiedzieli tylko, że zrobili co do nich należało wypełniając motto Polskiej Policji tj. ,, Pomagamy i Chronimy ”.
Kacper z rąk Komendanta Powiatowego Policji powiatu łódzkiego wschodniego insp. Krzysztofa Dąbrowskiego otrzymał na pamiątkę tego spotkania policyjną maskotkę garnizonu łódzkiego tj. ,,Pana Sygnałka” zaś od wymienionych policjantów słodycze i policyjne ,,resoraki”. Policjanci otrzymali zaś bukiety kwiatów i szczere płynące z ust dziecka i jego troskliwej mamy, podziękowania. Kacper miał również okazje zwiedzić budek komendy odwiedzając między innymi pomieszczenie Powiatowego Stanowiska Kierowania, siłowni czy policyjną strzelnice, która jak sam powiedział zrobiła na nim największe wrażenie.
Na twarzy Kacpra po przeżytej traumie nie ma już śladu a promienieje jedynie dziecięcy uśmiech. Życzymy mu udanej rekonwalescencji i szybkiego powrotu do pełnego zdrowia.
O wydarzeniu mówiono między innymi w ( linki do materiałów ):