Żyli z licznych kradzieży, są już w rękach policjantów
Policjanci z V Komisariatu w Łodzi wytypowali i zatrzymali kobietę i mężczyznę, którzy odpowiedzą za szereg kradzieży. 31-latek trafił do więziennej celi gdzie spędzić ma 2 lata i 8 miesięcy kary za wcześniejsze kradzieże.
Sprawa miała swój początek 12 marca 2017 roku, kiedy to do szpitalnej dyżurki przy ulicy Przyrodniczej zgłosił rzekomy pracownik firmy budowlanej po klucze od pakamery. Mężczyzna twierdził, że przyjechał po narzędzia, które musi przetransportować na inną budowę. Jego historia była na tyle przekonująca, że otrzymał klucze do magazynu z narzędziami. W niedługim czasie okazało się, że rzekomy pracownik ukradł wysokiej klasy sprzęt budowalny. Prawowity właściciel wycenił straty na ponad 12 tysięcy złotych. Analizą sprawy zajęli się kryminalni z V komisariatu. Krok po kroku analizowali wszystkie ustalone wątki. W rezultacie żmudnych działań wytypowali, że za kradzieżą może stać mieszkaniec ulicy Lutomierskiej. 31-latek został zatrzymany a w jego mieszkaniu policjanci znaleźli narkotyki. Okazało się również, że mężczyzna był poszukiwany listem gończym do odbycia kary pozbawienia wolności za wcześniejsze przypadki kradzieży. Z ustaleń funkcjonariuszy wynikało, że to nie jedyne przypadki niezgodnej z prawem działalności. Zgromadzony materiał dowodowy wskazywał, że podejrzewany uczynił sobie z kradzieży stałe źródło dochodów. Mężczyzna korzystał z nadarzających się okazji. Jeździł po różnych osiedlach i obserwował mieszkańców, którzy się wyprowadzali. Kiedy byli zajęci znoszeniem swojego dobytku mężczyzna wykorzystywał ich nieuwagę i kradł pozostawione bez opieki wartościowe sprzęty elektroniczne. Wykorzystywał również niezamknięte drzwi w mieszkaniach i kradł znajdujące się w zasięgu ręki wartościowe przedmioty. W trzech przypadkach działając ze swoją konkubiną ukradł pieniądze z dyżurek znajdujących się na strzeżonych parkingach. Schemat ich działania był zawsze podobny, kobieta wywabiała ze stróżówki pracownika parkingu pod pretekstem udzielenia jej pomocy przy samochodzie. Kiedy pomieszczenie pozostawało bez opieki, jej konkubent kradł utarg. W taki sposób z parkingu na Bałutach łupem duetu padło blisko 900 złotych a na Retkini z dwóch placów blisko 4000 złotych. Mężczyzna wykorzystywał wszelkie okazje, nie gardził również pozostawianymi w szatniach placówek oświatowych ubrań. Funkcjonariusze zatrzymali również 26-letnią wspólniczkę mężczyzny. Zgromadzony materiał dowodowy pozwolił na przedstawienie zatrzymanemu 12 zarzutów w tym jednej kradzieży z włamaniem, posiadania narkotyków i 10 kradzieży. Jego partnerka usłyszała zarzuty trzech kradzieży. Mężczyźnie grozi kara do 15 lat pozbawienia wolności, odpowie bowiem w warunkach recydywy. Jego partnerka może z kolei spędzić za kratkami nawet 5 lat. Funkcjonariusze ustalają teraz miejsca gdzie mogły trafić zrabowane przedmioty.