"Woził wilk razy kilka, powieźli i wilka"
Policjanci z Komisariatu Policji w Błaszkach szybko wyjaśnili okoliczności wielokrotnego ginięcia alkoholu i pieniędzy z prywatnej posesji.
11 października 2017r. do komisariatu policji w Błaszkach zgłosiła się mieszkanka gminy Brąszewice. Kobieta stwierdziła, że z jej domu ktoś skradł alkohol i niewielką ilość gotówki. W trackie składania zeznań zasugerowała, że związek z kradzieżą może mieć jej sąsiad. Jeszcze tego samego dnia funkcjonariusze udali się do miejsca zamieszkania sąsiada. W trakcie przeszukania znaleziono oryginalny klucz od posesji pokrzywdzonej. 62 – letniego mężczyznę przewieziono do komisariatu. Tam w trakcie rozmowy z policjantami mężczyzna przyznał się do kradzieży klucza. Dodał, że klucz ukradł w lipcu tego roku. Od tego czasu kilkakrotnie z niego korzystał. Wyczekiwał na moment kiedy gospodarzy nie było w domu. Przy pomocy klucza otwierał drzwi i z mieszkania kradł w niewielkich ilościach alkohol i gotówkę. Zdarzyło mu się również ukraść telefon. Skradziony alkohol wypijał, a pieniądze wydawał na własne potrzeby. Pokrzywdzeni dopiero od funkcjonariuszy dowiedzieli się o fakcie wielokrotnych drobnych kradzieży na ich szkodę. Wcześniej tylko przypuszczali, jednak do końca nie byli pewni, że ktoś ich systematycznie okrada. Zatrzymany mężczyzna usłyszał zarzut wielkokrotnej kradzieży z włamaniem. Przyznał się do zarzucanych mu czynów i złożył wyjaśnienia. Zarazem wyraził chęć dobrowolnego poddania się karze. Grozi mu do 10 lat pozbawienia wolności