,,Koparkowi” złodzieje usłyszeli zarzuty
Kryminalni z Komisariatu Policji w Tuszynie zatrzymali dwóch sprawców włamania do koparki, z której wymontowali podzespoły o łącznej wartości 2 tysięcy złotych. Teraz rabusie za swój czyn odpowiedzą przed sądem. Grozi im kara nawet do 10 lat pozbawienia wolności.
10 grudnia 2017 roku do kryminalnych z miejscowego komisariatu zgłosił się mieszkaniec gminy Tuszyn, który poinformował, iż nieznani mu sprawcy w okresie od początku miesiąca do 9 grudnia 2017 roku zrywając kłódkę zabezpieczającą pokrywę silnika koparki stanowiącej jego własność a pozostawionej w wyrobisku żwirowni znajdującej się w pobliżu miejsca jego zamieszkania, dokonali wymontowania i kradzieży alternatora o wartości 500 zł. Mężczyzna nie poinformował jednak o tym fakcie policji od razu a jedynie ponownie zabezpieczył kłódką pokrywę silnika. Jak wynikało z jego dalszych relacji 10 grudnia 2017 roku wracając do miejsca zamieszkania postanowił, sprawdzić ponownie stan koparki. Gdy zbliżył się do wyrobiska żwirowni zauważył mężczyznę, który na jego widok zeskoczył z koparki i uciekł w przeciwnym kierunku. Kryminalni natychmiast rozpoczęli ustalenia. W pierwszej kolejności pojechali na miejsce zdarzenia wraz z technikiem kryminalistyki by zabezpieczyć ślady działania sprawców. Na miejscu ustalili, iż sprawcy ponownie włamali się pod pokrywę silnika zrywając kłódkę zabezpieczającą i usiłowali ukraść z komory silnika chłodnicę wartą 1,5 tyś. złotych. W trakcie penetracji terenu ujawniono również pojazd osobowy, w którego wnętrzu odnaleziono skradziony alternator. Okazało się jednak, że ustalenie właściciela nie należało do najprostszych bowiem pojazd ten był wielokrotnie zbywany bez wymaganej umowy kupna-sprzedaży oraz bez przerejestrowania. Ustalili również, iż do zrabowania alternatora doszło w nocy z 8 na 9 grudnia br. Finalnie w sprawie zatrzymano dwóch mieszkańców gminy Rzgów tj. 20 i 35 – latka, którzy byli już wcześniej notowani w policyjnych kartotekach za konflikty z prawem. ,,Koparkowi rabusie” usłyszeli już zarzuty ,do których się przyznali. Teraz grozi im kara do 10 lat pozbawienia wolności. O ich dalszym losie zadecyduje sąd.