Zaskakujący finał interwencji
Funkcjonariusze z II Komisariatu Policji zatrzymali 25-latkę, która kierowała samochodem bez uprawnień, pod wpływem alkoholu i wiozła swoją dwuletnią córeczkę bez zapiętych pasów bezpieczeństwa. Okazało się, że była poszukiwana do odbycia kary więzienia. Młoda kobieta po wytrzeźwieniu w policyjnym areszcie trafi do odpowiedniej placówki penitencjarnej. Oczywiście dodatkowo odpowie za kierowanie samochodem w stanie nietrzeźwości.
7 października 2020 roku około godziny 18.30, policjanci patrolujący teren Bałut, na ulicy Traktorowej zauważyli jadącego bez tablic rejestracyjnych opla vectrę. Funkcjonariusze zwrócili uwagę także na styl jazdy kierującej, która co chwilę najeżdżała prawym kołem na krawężnik. Stróże prawa zatrzymali pojazd do kontroli przy skrzyżowaniu ulic Traktorowej i Aleksandrowskiej. Oplem kierowała 25-letnia kobieta. Na tylnej kanapie, w foteliku samochodowym, bez zapiętych pasów bezpieczeństwa siedziała 2,5 letnia dziewczynka - córka kierującej. Podczas sprawdzenia w policyjnych bazach danych okazało się, że 25-latka była poszukiwana do odbycia kary więzienia. W tej sytuacji została zatrzymana. W trakcie rozmowy funkcjonariusze wyczuli od kobiety charakterystyczną woń alkoholu. Kierująca przyznała się policjantom, że tego dnia piła wysokoprocentowe trunki. Badanie wykazało 1,3 promila alkoholu w organizmie kobiety. Funkcjonariusze sprawdzili stan techniczny samochodu, którym poruszała się zatrzymana. Pojazd miał pękniętą szybę czołową oraz niesprawne światła mijania. Okazało się również, że auto nie posiada aktualnych badań technicznych, a 25-latka nie miała uprawnień do kierowania samochodem. 25-latka trafiła do policyjnego aresztu, dziewczynka została przekazana pod opiekę babci, a samochód - odholowany na parking. Po wytrzeźwieniu kobieta usłyszy zarzuty i trafi do zakładu karnego w celu odbycia wcześniej wymierzonej kary pozbawienia wolności. Za jazdę samochodem w stanie nietrzeźwości grozi jej dodatkowa kara do 2 lat więzienia.