Zgłosił kradzież, której nie było
Policjanci z Wydziału do Walki z Przestępczością Samochodową KMP w Łodzi wykazali rzekomemu pokrzywdzonemu, że zawiadomił o kradzieży dwóch samochodów choć wcale nie doszło do przestępstwa. Funkcjonariusze odnaleźli również ukryte pojazdy. Teraz grozi mu kara do 3 lat pozbawienia wolności.
2 września 2016 roku do II Komisariatu w Łodzi zgłosił się mężczyzna i powiadomił o kradzieży dwóch samochodów peugot 301. Pojazdy miały zostać skradzione sprzed jednego z bloków na Bałutach a ich wartość oszacował na 80 tysięcy złotych. Analizą sprawy zajęli się funkcjonariusze zwalczający przestępczość samochodową. Już wstępne czynności wskazywały, że prawdopodobnie samochody nie zostały skradzione tylko właściciel chciał uzyskać odszkodowanie za ich utratę. Sukcesywnie gromadzony w sprawie materiał dowodowy utwierdzał w słuszności tezy funkcjonariuszy, którzy wezwali w rezultacie na przesłuchanie rzekomego pokrzywdzonego. 22-latek w krzyżowym gradzie zadawanych pytań przyznał się do zawiadomienia o niepopełnionym przestępstwie. Funkcjonariusze dodatkowo namierzyli miejsce postoju obu peugeotów. Mężczyzna najprawdopodobniej usłyszy zarzut y zagrożone karą do 3 lat pozbawienia wolności. W przeszłości nie miał konfliktu z prawem.