Mając 4 promile w organizmie spowodowała wypadek
Policjanci pod nadzorem prokuratora wyjaśniają okoliczności zdarzenia drogowego jakie miało miejsce kilka minut po szóstej, 24 lipca 2021 roku w miejscowości Wygoda, gmina Gidle. W wypadku brało udział 10 osób, jedna z nich po kilku godzinach zmarła na skutek odniesionych obrażeń.
Kilka minut po godzinie szóstej policjanci otrzymali informację, że na drodze z Radomska do Gidel zderzyły się dwa samochody. Wiadomość ta została przekazana również innym służbom. Policjanci szybko potwierdzili to zgłoszenie. Okazało się, że obecni na miejscu świadkowie zdarzenia pomagali poszkodowanym do momentu przyjazdu medyków, strażaków i policjantów. Policjanci wykonujący czynności na miejscu wypadku ustalili, że 36-letnia kierująca nissanem z niewyjaśnionych przyczyn zjechała na przeciwny pas ruchu i doprowadziła do zderzenia z jadącym z przeciwnego kierunku vw transporterem. Następnie pojazdy wypadły z jezdni. Łącznie w zdarzeniu brało udział 10 osób, w tym dziewięć podróżujących busem. Zgodnie z zaleceniami medyków opatrujących rannych wszyscy uczestnicy wypadku zostali przetransportowani do szpitali, przy czym trzech z nich z rozległymi obrażeniami ciała, zagrażającymi ich życiu. Policjanci zbadali stan trzeźwości kierujących pojazdami. Kierowca volkswagena był trzeźwy a 36- latka miała w organizmie 4 promile alkoholu. Dodatkowo została od niej pobrana krew do badań. Kierująca nissanem to mieszkanka gminy Gidle. Z kolei w transporterze jechało siedmiu mężczyzn narodowości Ukraińskiej w wieku od 39 do 54 lat oraz dwóch Polaków w wieku 39 i 40 lat. Wszyscy pracują w firmie budowlanej, tego dnia mieli wykonywać usługę na terenie Radomska. Zgodnie z decyzją prokuratora nadzorującego czynności na miejscu wypadku 36- latka po badaniach wykonanych w radomszczańskim szpitalu trafiła do policyjnego aresztu. Kobieta nie odniosła obrażeń zagrażających jej życiu. Niestety, 37-letni z obywatel Ukrainy zmarł podczas operacji. Wszystko wskazuje na to, że kierująca nissanem kiedy wytrzeźwieje, usłyszy prokuratorski zarzut spowodowania katastrofy w ruchu lądowym, za co grozi kara nawet do 12 lat pozbawienia wolności.