36-latek swoją szaleńczą jazdę zakończył w policyjnym areszcie
Policjanci pod nadzorem prokuratury wyjaśniają okoliczności tragicznego wypadku śmiertelnego oraz szeregu innych zdarzeń z udziałem kierującego renault megane. 36-latek został zatrzymany przez policję.
Z dotychczasowych ustaleń funkcjonariuszy wynika, że 12 grudnia 2016 roku około godziny 15:00 na ulicy Traktorowej w Łodzi 36-letni kierujący samochodem renault megane jadąc w kierunku ulicy Rojnej potrącił przechodzącego po przejściu dla pieszych 59-letniego mężczyznę. Kierowca zbiegł z miejsca zdarzenia.Niestety w wyniku odniesionych obrażeń pieszy poniósł śmierć na miejscu. Renault zostało porzucone w rejonie skrzyżowania ulic Traktorowej i Łanowej. Mężczyzna został zatrzymany na ulicy Rojnej w Łodzi.
Zgromadzony materiał dowodowy wskazuje, że zatrzymany 36 latek podróż swoim samochodem rozpoczął w centrum Łodzi, gdzie na ulicy Żwirki około godziny 14:35 doprowadził do kolizji z fordem fiesta. Zanim jednak właściciel forda zdołał otworzyć drzwi, mężczyzna z renault podbiegł do siedzącego za kierownica i zaczął uderzać go w twarz. Pomocy atakowanemu udzielił przypadkowy przechodzień. Wówczas 36-latek wsiadł do swojego auta i odjechał. Następnie kierujący ranault jadąc al. Mickiewicza na wysokości skrzyżowania z Żeromskiego doprowadził do kolejnego zdarzenia drogowego. Wjechał w tył stojącego na czerwonym świetle peugota 307. W konsekwencji zdarzenia doszło do szarpaniny pomiędzy kierującymi a następnie 36-latek wsiadł do ranault i odjechał. Kierujący samochodem peugot ruszył za sprawcą. W tym czasie kierujacy renault doprowadził do kolejnego zdarzenia z dwoma pojazdami. Doszło do niego w rejonie skrzyżowania al. Mickiewicza i Włókniarzy. Z poczynionych ustaleń wynika, że
kierujący renault wjechał pomiędzy dwa samochody uderzył w bok fiata ducato i fiata doblo. Nie zatrzymując się kierujący renault odjechał w kierunku Teofilowa. Gdzie doprowadził do wspomnianego śmiertelnego potracenia na przejściu dla pieszych. Zanim jednak porzucił samochód w rejonie ronda u zbiegu ulic Traktorowej i Rojnej uderzył w tył volvo, ominął ten pojazd i odjechał. W pojeździe podróżowała kobieta w ósmym miesiącu ciąży, która trafiła na badania do szpitala. Po spowodowaniu tego zdarzenia 36-latek porzucił pojazd i oddalił się pieszo. Zgromadzony materiał dowodowy wskazuje, że uciekając uderzył w twarz przechodnia i kontynuował ucieczkę. Następnie w rejonie skrzyżowania ulic Rydzowej i Lnianej zaatakował dwie kobiety. Pierwsza kobieta została napadnięta gdy dochodziła do wiaty przystankowej. Wówczas napastnik zaczął ją kopać i uderzać a następnie usiadł pod wspomniana wiatą. Swoja agresję skierował kolejno na inną kobietę, która zbliżała się do przystanku. Również
kopnął pokrzywdzoną, która wpadła na ulicę. Na szczęście dzięki szybkiej reakcji kierującego autobusem nie doszło do jej potrącenia. Kiedy kobiecie udzielano pomocy napastnik uciekł. Kiedy mężczyzna uciekał doprowadził do kolejnego zdarzenia w rejonie ulicy Wiernej Rzeki, gdzie urwał lusterko w jednym z pojazdów. W tym miejscu doszło również do szarpaniny z pokrzywdzonym i innym kierującym a następnie zatrzymany przez policjantów.
Policjanci przeprowadzili oględziny miejsc zdarzeń, zabezpieczyli zapisy monitoringów a także ustalili świadków poszczególnych sytuacji. Zatrzymany został również przebadany na zawartość alkoholu. Mimo, że był trzeźwy została pobrana mu krew pod kątem przeprowadzenia badań na obecność środków psychoaktywnych. Decyzją lekarza mężczyzna trafił do szpitala gdzie pozostaje pod nadzorem policji do dyspozycji prokuratury.