Informacje

47-latek przyjechał na dozór… pijany i z narkotykami

Policjanci zatrzymali 47-latka, który pijany przyjechał na dozór. Mężczyzna wsiadł za kierownicę fiata mając ponad 2,5 promila alkoholu w organizmie. Na domiar złego posiadał sądowy zakaz kierowania i dilerkę z mefedronem w spodniach. Konstantynowianin za swoje zachowanie odpowie wkrótce przed sądem. Za popełnione przestępstwa grozi mu kara do 5 lat pozbawienia wolności.

12 grudnia 2024 roku o godzinie 00:30 w Komisariacie Policji w Konstantynowie Łódzkim „pojawił się” dozorowany przez funkcjonariuszy mężczyzna. Podejrzany dobrze zdawał sobie sprawę z obowiązku jaki nad nim ciąży, dlatego chcąc dalej pozostać na wolności, stawił się w miejscu wyznaczonym przez sąd. Jednakże kiedy podszedł do oficera dyżurnego, ten wyczuł od niego alkohol. Dociekliwy mundurowy sprawdził nagranie z kamer monitoringu, na którym zauważył, że konstantynowianin przyjechał na dozór fiatem. Nie byłoby w ty nic dziwnego, gdyby nie fakt, że tym autem… kierował. Badanie alkomatem wykazało ponad 2,5 promila alkoholu w jego organizmie. Na domiar złego po sprawdzeniu w policyjnych systemach okazało się, że 47-latek posiada sądowy zakaz kierowania. Ponadto policjanci znaleźli przy nim… dilerkę z białym proszkiem. Badania potwierdziły, że znaleziona substancja to mefedron. Sumienny dozorowany został zatrzymany i trafił „za kraty”. 13 grudnia usłyszał zarzuty. Za popełnione przestępstwa odpowie przed sądem. Grozi mu kara do 5 lat pozbawienia wolności.
podkomisarz Agnieszka Jachimek

 

 

  • Policjant stoi na korytarzu z zatrzymanym mężczyzną.
  • Dilerka z białym proszkiem leżąca obok policyjnej odznaki.
Powrót na górę strony