Policjant po służbie nadal reaguje na łamanie prawa
Funkcjonariusz z V Kompanii Oddziału Prewencji Policji w Łodzi, zauważył nietypowo zaparkowany samochód, przed jednym z marketów w Bełchatowie. Śpiący za kierownicą mężczyzna był pijany. Usłyszał zarzut kierowania w stanie nietrzeźwości, przestępstwa zagrożonego karą do 3 lat pozbawienia wolności.
17 grudnia 2024 roku policjant skończył służbę i wracał do domu. Około godziny 17.00 był już blisko swojego miejsca zamieszkania, kiedy na parkingu przed jednym z bełchatowskich sklepów, jego uwagę zwróciło osobowe renault, którego zderzak był ,,przyklejony” do ściany budynku, a za kierownicą siedział mężczyzna z opuszczoną głową. Funkcjonariusz, podejrzewając, że coś się stało i mężczyzna potrzebuje pomocy, przystąpił do działania. Kiedy otworzył drzwi renault, podejrzenia zmieniły nieco kierunek. Siedzący za kółkiem mężczyzna smacznie spał, a silna woń alkoholu wskazywać mogła na przyczynę jego zmęczenia. Policjant wezwał patrol z bełchatowskiego ruchu drogowego. Obudził kierowcę, zabezpieczył kartę uruchamiającą pojazd. Wyrwany ze snu 54-latek, nie był w stanie w sposób komunikatywny i zrozumiały odpowiedzieć na żadne pytanie. Bełkotliwa mowa, wyczuwalna charakterystyczna woń, wskazywały na upojenie kierowcy renault, pobrano krew do badań, na zawartość alkoholu w jego organizmie. Policjanci przeanalizowali szczegółowo nagranie z monitoringu, ustalając co wydarzyło się zanim nieodpowiedzialny kierowca zasnął. Mężczyzna usłyszał już zarzut kierowania w stanie nietrzeźwości, za takie przestępstwo może go teraz czekać do 3 lat pozbawienia wolności. Może go także czekać odpowiedzialność za niezachowanie ostrożności przy korzystaniu z drogi wewnętrznej, czyli wykroczenie, zagrożone karą grzywny lub nagany.
Policjant pomimo zakończonej służby, jest cały czas stróżem prawa, reagującym bez wahania na zauważone zagrożenie. Opisywane zdarzenie skończyło się konsekwencjami prawnymi, materialnymi, ale gdyby kierowca pojechał dalej, straty mogłyby dotyczyć ludzkiego zdrowia i życia.
Apelujemy o trzeźwość za kierownicą!
Dagmara Mościńska