Szybki zysk? Uwaga na giełdowe oszustwa
Mieszkaniec powiatu wieruszowskiego chcąc szybko pomnożyć swoje oszczędności, zdecydował się na ryzykowne inwestycje giełdowe. W krótkim czasie wykonał kilkadziesiąt transakcji, które zamiast spodziewanych zysków przyniosły mu stratę sięgającą kilkuset tysięcy złotych. Apelujemy o rozwagę i ostrożność w podejmowaniu decyzji inwestycyjnych.
Pomimo wielu apeli, w dalszym ciągu mieszkańcy naszego regionu dają się skusić obietnicami szybkiego i łatwego zarobku, tracąc swoje oszczędności. Kuszące wizje szybkiego zysku nierzadko prowadzą do pochopnych decyzji, które mogą zakończyć się poważnymi stratami finansowymi. Dlatego szczególnie ważne jest, by każdą inwestycję poprzedzać analizą, a swoje działania opierać na wiedzy i zdrowym rozsądku, a nie emocjach.
Tym razem ofiarą oszustów padł mieszkaniec powiatu wieruszowskiego, który 18 sierpnia 2025 roku powiadomił wieruszowskich policjantów, że na jednym z komunikatorów otrzymał wiadomość o możliwości inwestowania w akcje jednej ze znanych firm na rynku. Zachęcony perspektywą szybkiego zysku, postępował zgodnie ze wskazówkami osoby podającej się za analityka giełdowego. Mężczyzna założył konto na platformie inwestycyjnej i wielokrotnie wpłacał na nie środki pieniężne. W trakcie rzekomej inwestycji otrzymał informację, że na jego koncie znajduje się zysk w kwocie prawie trzystu tysięcy dolarów amerykańskich. Aby je wypłacić, został zobowiązany do uiszczania kolejnych opłat, m.in. za likwidację konta oraz dodatkowe formalności. Dopiero w momencie, gdy usłyszał, że wypracowane środki mogą zostać wysłane kurierem, uświadomił sobie, że najprawdopodobniej padł ofiarą oszustwa. Niestety, stracił kilkaset tysięcy złotych.
Przestrzegamy!!!
Wszelkie oferty inwestycyjne, szczególnie te pojawiające się w mediach społecznościowych czy komunikatorach, powinny wzbudzać naszą ostrożność. Mechanizm działania oszustów jest zwykle podobny:
- obiecują szybki i wysoki zysk,
- namawiają do instalowania aplikacji i zakładania kont inwestycyjnych,
- każą przelewać kolejne środki,
- utrzymują ofiarę w przekonaniu, że „zarabia”, pokazując fałszywe wyniki na platformie,
- żądają dodatkowych opłat, aby rzekomo wypłacić zgromadzone środki.
Pamiętajmy, żadna renomowana instytucja finansowa nie żąda opłat za wypłatę zarobionych pieniędzy ani nie wysyła zysków kurierem. Apelujemy o rozsądek i zachowanie szczególnej ostrożności. W przypadku jakichkolwiek wątpliwości zawsze warto skonsultować się z bliskimi lub bezpośrednio z instytucją finansową.
st. asp. Piotr Siemicki
(fot. CBZC)