Okres jesienno-zimowy to nie pora na światła dzienne – włącz światła mijania i bądź widoczny
Jesienno-zimowa aura nie wybacza błędów. Mgła, opady deszczu czy śniegu oraz szybko zapadający zmrok to warunki, w których każdy szczegół decyduje o naszym bezpieczeństwie. Niestety, coraz częściej spotykamy się z błędem, który może kosztować życie – poruszanie się pojazdem wyłącznie na światłach do jazdy dziennej.
Gdzie tkwi problem?
Nowoczesne auta wyposażone są w systemy automatycznego sterowania oświetleniem. Kierowcy lubią tę funkcję, bo „samochód sam o wszystko zadba”. Problem polega na tym, że wielu kierowców nie wie, że w trybie automatycznym w trudnych warunkach pogodowych włączone są tylko światła do jazdy dziennej z przodu, natomiast tył pojazdu tonie w ciemności.
Na suchej, słonecznej drodze to nie stanowi zagrożenia. Ale gdy widoczność spada, jadący za nami może zobaczyć ciemną sylwetkę auta dopiero w ostatniej chwili. Wystarczy mgła czy ulewny deszcz, by samochód bez tylnych świateł stał się praktycznie niewidzialny.
Co zrobić, by być odpowiedzialnym kierowcą?
- W trudnych warunkach pogodowych ręcznie włącz światła mijania – wtedy masz pewność, że świeci się przód i tył.
- Nie ufaj bezgranicznie automatyce – to pomoc, ale nie zastępstwo dla Twojej czujności.
- Pamiętaj, że Twoje światła to sygnał dla innych – dzięki nim ktoś jadący za Tobą ma szansę zareagować na czas.
Technologia nie zwalnia z myślenia – za bezpieczeństwo odpowiada kierowca, nie automat.
asp. Aneta Błędniak-Kałka WRD KWP w Łodzi
