Informacje

Konstantynowscy policjanci zatrzymali złodzieja pojazdu i odzyskali skradzioną własność

31-latek ukradł samochód z parkingu, wykorzystując do tego znalezione kluczyki. Niespełna 4 godziny później był już w rękach konstantynowskich policjantów. Jak się okazało mężczyzna wsiadł za kierownicę cudzej toyoty mając niemal 1,6 promila alkoholu w organizmie, bez uprawnień i pomimo sądowego zakazu. Teraz za swoje zachowanie odpowie przed sądem. Grozi mu kara do 10 lat pozbawienia wolności.

27 listopada 2025 roku o godzinie 7.00 żona właściciela pojazdu marki Toyota poinformowała go o tym, że właśnie ktoś odjeżdża ich autem z miejsca parkingowego. Kobieta zaobserwowała zdarzenie przez okno swojego mieszkania. Sytuacja wydarzyła się w Konstantynowie Łódzkim na ulicy Słowackiego. Mężczyzna niezwłocznie pojechał do miejscowego komisariatu, by zgłosić fakt kradzieży. W rozmowie z mundurowymi przyznał, że kilka dni wcześniej zgubił kluczyk od samochodu. Prawdopodobnie wypadł mu gdzieś na parkingu. Nie mogąc go znaleźć korzystał z zapasowego. Policjanci sprawdzali ulice miasta w poszukiwaniu toyoty. Około godziny 10.30 na ulicy Zgierskiej zauważyli skradzioną własność 75-latka. Auto jechało w stronę centrum. Za kierownicą siedział mężczyzna. Po zatrzymaniu do kontroli okazało się, że nie był sam. W pojeździe siedziało dwóch pasażerów. Od wszystkich czuć było alkohol. Mundurowi zbadali kierującego alkomatem. 31-latek miał w organizmie niemal 1,6 promila alkoholu. Z kolei po sprawdzeniu w policyjnych systemach wyszło na jaw, że nie posiadał uprawnień i jechał na sądowym zakazie. Na domiar złego 29 października br. opuścił areszt śledczy, gdzie odbywał karę pozbawienia wolności za groźby, zniszczenie mienia, znęcanie i znieważenie oraz naruszenie nietykalności cielesnej funkcjonariuszy. Mieszkaniec Konstantynowa Łódzkiego trafił na „policyjny dołek”. Po wytrzeźwieniu usłyszał zarzuty. W rozmowie z policjantami przyznał, że na parkingu znalazł kluczyk do samochodu i szybko zrobił z niego użytek. Za popełnione przestępstwa grozi mu kara do 10 lat pozbawienia wolności.
podkomisarz Agnieszka Jachimek

 

  • Umundurowany policjant stoi z zatrzymanym mężczyzną.
Powrót na górę strony