Pijany uciekał przed policjantami
Policjanci zatrzymali 26-latka, który kierował samochodem mając ponad 2,5 promila alkoholu w organizmie. Chciał oszukać policjantów co do swojej tożsamości. Jak się okazało był poszukiwany za kradzieże z włamaniem do pojazdów.
22 marca 2017 roku kilka minut po północy policjanci z Wydziału Ruchu Drogowego KMP w Łodzi jadąc ulicą Piotrkowską zauważyli volkswagena polo, którego tor jazdy wskazywał, że kierujący może być nietrzeźwy. Funkcjonariusze postanowili sprawdzić swoje podejrzenia. Gdy chcieli zatrzymać pojazd do kontroli mężczyzna za kierownicą przyspieszył i zaczął uciekać. Policjanci ruszyli za nim w pościg. Chcieli wyprzedzić volkswagena jednak nie było to możliwe, gdyż pojazd poruszał się całą szerokością jezdni. W pewnym momencie będąc na ulicy Politechniki kierujący zatrzymał samochód i rzucił się do pieszej ucieczki. Policjanci pobiegli za nim. Zatrzymali go w okolicy ulicy Skrzywana. Mężczyzna zachowywał się agresywnie, wyrywał się i kopał, dlatego policjanci zmuszeni byli zakuć go w kajdanki. Jak się okazało nie miał przy sobie żadnego dokumentu stwierdzającego tożsamość. Zapytany o imię i nazwisko przedstawił się, że jest mieszkańcem Wielkiej Brytanii. Gdy policjanci sprawdzili podane przez niego dane okazało się, że taka osoba nie istnieje. Ponieważ mężczyzna nie chciał powiedzieć kim jest, policjanci zeskanowali jego odciski palców. Tym sposobem potwierdzili, że zatrzymali 26-letniego mieszkańca Łodzi. Jak się okazało był on poszukiwany przez VIII Komisariat w związku z kradzieżami z włamaniem do samochodów. Miało do nich dojść w Łodzi w październiku 2016 roku. Włamał się wtedy do skody oraz usiłował do toyoty. Funkcjonariusze ustalili, że kierujący miał w organizmie ponad 2,5 promila alkoholu. Nie posiadał też uprawnień do kierowania pojazdami. Po wytrzeźwieniu usłyszał zarzuty kradzieży z włamaniem oraz prowadzenia pojazdu w stanie nietrzeźwości. Grozi mu kara nawet do 10 lat pozbawienia wolności.