Dzięki zaangażowaniu dyżurnego śródmiejskiego komisariatu w porę uratowana została niedoszła samobójczyni
Dociekliwości i nieustępliwości dyżurnego ze śródmiejskiego komisariatu w Łodzi policjanci dotarli do kobiety , która chciała odebrać sobie życie. Napisała o tym nieznajomej internautce z Pomorza, która zaalarmowała policję.
22 listopada 2017 roku około godziny 20.00 dyżurny śródmiejskiego komisariatu odebrał zgłoszenie od zaniepokojonej internautki, która od bliżej jej nieznanej łodzianki otrzymała informacje o próbie samobójstwa. Kobieta podała imię i nazwisko oraz prawdopodobny wiek. Nie znała adresu zamieszkania. Policjanci analizując bazy danych wytypowali 66-latkę, która niestety nie posiada stałego miejsca zameldowania. Sprawdzenia poprzednich adresów nie przyniosły rezultatu. Funkcjonariusze uzyskali natomiast numer telefonu. Początkowo był zajęty ale próby podejmowane przez dyżurnego przyniosły rezultat. Rozmowa była dość długa. Kobieta utrzymywała, że nie potrzebuje pomocy lekarskiej ale policjant był nieustępliwy. Aspirant sztab. wyczuwał, że coś jest nie tak. Zdołał przekonać rozmówczynię żeby podała adres, pod którym przebywa. Zastrzegła jednak, że ma zaufanie tylko do tego policjanta, pozna go po głosie i tylko jemu otworzy drzwi. Dyżurny razem z innym mundurowym pojechał pod podany adres. Już na miejscu po sprawdzeniu sytuacji wezwane zostało pogotowie ratunkowe, które przewiozło kobietę do szpitala. Załamała się z powodu problemów osobistych i zażyła leki popijając alkoholem. Tym razem pomoc przyszła w porę.