Czterech radomszczan trafiło do policyjnego aresztu, po tym jak policjanci znaleźli przy nich narkotyki
W nocy z 2 na 3 marca 2016 roku policjanci podczas patrolowania obrzeży Radomska zwrócili uwagę na zaparkowany w ustronnym miejscu samochód. Kierowca audi na widok radiowozu ruszył z miejsca, ale po chwili został zatrzymany przez policyjny patrol. Okazało się, że w pojeździe znajdują się czterej radomszczanie w wieku od 24 do 30 lat, wszyscy znani miejscowym funkcjonariuszom.
Policjanci wylegitymowali kierowcę oraz pasażerów. Szybko wyszło na jaw, że kierowca od kilku miesięcy temu miał zatrzymane prawo jazdy. Ponadto pojazd nie miał ważnych badań technicznych oraz ubezpieczenia OC. Podczas tej kontroli mundurowi znaleźli w audi kilka dilerek z narkotykami, szklane fifki z pozostałością suszu, młynek do rozdrabniania suszu oraz kilka pudełek z torebkami strunowymi. Łącznie zabezpieczono blisko 45 gramów narkotyków (marihuanę, amfetaminę oraz metaamfetaminę). Żadna z osób przebywających w pojeździe nie potrafiła wytłumaczyć, do kogo należały substancje odurzające. W związku z powyższym wszyscy trafili do policyjnej celi. Śledczy ustalą do kogo należały narkotyki i jaką rolę odegrał każdy z zatrzymanych. Za posiadanie i handel środkami odurzającymi grozi kara nawet do 10 lat pozbawienia wolności. Ponadto kierujący audi odpowie za kierowanie pojazdem pod wpływem środków odurzających. W celu potwierdzenia podejrzeń została od niego pobrana krew do badań.