Informacje

Informacja

Strona znajduje się w archiwum.

Złodziej perfum, poszukiwany również do odbycia kary pozbawienia wolności, namierzony przez policję

Bełchatowscy policjanci ustalili i zatrzymali 27-latka podejrzanego o kradzież perfum w drogerii. Mężczyzna był również poszukiwany do odbycia kary pozbawienia wolności za przestępstwa przeciwko mieniu. Kradzież zagrożona jest karą do 5 lat więzienia. Najbliższy czas spędzi za kratami odbywając karę pozbawienia wolności.

Pod koniec 2020 roku bełchatowscy policjanci zostali zawiadomieni o kradzieży sklepowej. Miała ona miejsce w  listopadzie 2020 roku, w drogerii na terenie miasta. Zgłaszający podał, że łupem złodzieja padły perfumy, a wartość strat oszacował na ponad 800 złotych. Sprawcę zarejestrowały kamery sklepu. Niezauważony przez obsługę marketu dwukrotnie wynosił łup w swoim plecaku. Funkcjonariusze po  analizie zapisu monitoringu ustalili, że podejrzewanym jest 27-latek, dobrze znany miejscowej policji z jego wcześniejszej przestępczej działalności. Był już notowany między innymi za rozbój. W czasie prowadzonego dochodzenia okazało się, że jest on również sprawcą innych kradzieży sklepowych. Bełchatowianin nie przebywał w miejscu zamieszkania. Ukrywał się przed organami ścigania. Poszukiwany był przez sąd do odbycia kary pozbawienia wolności za przestępstwa przeciwko mieniu. W ręce kryminalnych wpadł 11 maja 2021 roku. Na widok funkcjonariuszy próbował ucieczki. W czasie zatrzymania stawiał opór, był agresywny. Szybko  trafił do policyjnej celi. Usłyszał już zarzut  kradzieży, za co grozi kara do 5 lat pozbawienia wolności. Tym razem podejrzany działał w warunkach recydywy, co oznacza, że grozi mu surowszy wymiar kary. Dodatkowo śledczy rozliczyli go za kradzieże sklepowe, które wypełniają znamiona wykroczenia. 27-latek najbliższy czas ponad 2 lat spędzi za kratami odbywając karę pozbawienia wolności.

  • Umundurowani policjanci prowadzą zatrzymanego. Zdjęcie zrobione w czasie kiedy podejrzany ma wsiadać do radiowozu w miejsce przeznaczone dla osób zatrzymanych.
Powrót na górę strony