Praca sezonowa – na co uważać !
Sezon turystyczny w pełni, ogłoszeń o pracę w wakacje lawinowo przybywa. Często młodzi ludzie narzekają na brak pieniędzy na wydatki i letnie wyjazdy. Właśnie wtedy pojawia się pierwsza myśl o sezonowej pracy czasem o wyjeździe do pracy za granicę. Na co zwrócić uwagę, aby było to bezpieczne i pozytywne doświadczenie?
Praca za granicą w wakacje to doskonała okazja do zarobienia dodatkowych pieniędzy, naukę języka oraz poznanie nowych ludzi. Jednak jej poszukiwania powinny być niezwykle dokładne i zweryfikowane, aby być pewnym, że nie staniemy się ofiarą oszustwa czy handlu ludźmi.
Wakacje to intensywny czas w hotelach i ośrodkach wypoczynkowych - turystów często jest tak wielu, że potrzebni są dodatkowi pracownicy, na przykład recepcjoniści, osoby zajmujące się sprzątaniem, pielęgnacją zieleni, itd. Z tego samego powodu duży ruch mają także restauracje i miejsca związane z gastronomią. Poszukiwani są więc dodatkowi kelnerzy, barmani, kucharze czy sprzedawcy. W letnie miesiące odbywa się również więcej plenerowych wydarzeń kulturalnych - festiwali, koncertów, pikników, itd. Przy ich organizacji potrzebne są dodatkowe ręce do pracy. Wiele osób decyduje się również na pracę sezonową przy zbieraniu owoców i warzyw. Ponadto poszukując zajęcia zarobkowego natknąć się można na liczne oferty dotyczące m.in.: opieki nad seniorami, prac remontowo-budowlanych, przy produkcji oraz pakowaniu towaru. W wielu krajach są to zajęcia dobrze opłacane, stąd pojawiające się oferty są dla wielu osób bardzo kuszące. Zazwyczaj jest to trudna praca fizyczna, wykonywana przez cały sezon, często w wysokich temperaturach.
Zanim podejmiesz pracę:
- zweryfikuj pośrednika pracy oraz czy oferowana praca jest legalna,
- upewnij się, że pracodawca istnieje, sprawdź w sieci opinie o nim,
- unikaj miejsc, które nie mają podanego adresu, a pracodawcy kontaktują się wyłącznie mailowo lub telefonicznie,
- podpytaj znajomych, którzy pracowali za granicą, być może będą mogli polecić kogoś zaufanego,
- czytaj dokładnie, co podpisujesz,
- przygotuj kopie niezbędnych dokumentów - dowód, paszport, ubezpieczenie, umowa - najlepiej sfotografuj je i skany prześlij na skrzynkę zaufanej osoby,
- poinformuj bliskich dokąd i z kim wyjeżdżasz, bądź w stałym kontakcie,
- zabezpiecz pewną kwotę, która pozwoli Ci na wcześniejszy powrót do domu, jeśli będzie wymagała tego sytuacja,
- koniecznie ustal wspólnie z najbliższymi hasło bezpieczeństwa - słowo lub zdanie, które będzie sygnałem, że potrzebujesz pomocy.
Wysokie wynagrodzenie, mała liczba godzin pracy, niewielki zakres obowiązków i praca zdalna? Do tego wszystkiego "pracodawca" nie wymaga doświadczenia na podobnym stanowisku? Taka oferta brzmi na pewno atrakcyjnie, ale może być próbą wyłudzenia danych osobowych by potem sprzedać je do celów marketingowych lub wykorzystać do popełnienia przestępstwa.
Eksperci wskazują również, by sprawdzić:
- czy firma rekrutująca ma stronę internetową;
- czy na stronie jest informacja o rekrutacji na dane stanowisko;
- warto również sprawdzić adres siedziby firmy czy skontaktować się z jej sekretariatem, by dopytać o rekrutację;
Dane dotyczące tożsamości osób zbierane w sieci można podzielić na dwie grupy. Pierwsza grupa to dane osobowe, które można wykorzystać w celach biznesowych, głównie z różnych portali społecznościowych. Takie dane najczęściej zbierane są legalnie i wykorzystywane przez różne firmy. Druga grupa danych osobowych, to te zbierane w celach przestępczych. - Najcenniejsze dla przestępców są dane pełne, takie, które można wykorzystać, żeby stworzyć nasz cały wirtualny profil. Dzięki temu można go potem użyć do popełnienia przestępstwa.
Najpopularniejszą metodą zbierania tego typu danych są np. fałszywe ogłoszenia o pracy, niewzbudzające żadnych podejrzeń. Wystarczy wysłać CV. Sprawcy na stronie ogłoszenia odsyłają do specjalnego gotowego już formularza CV, w którym trzeba podać wszystkie dane, w tym m.in. numer PESEL, numer dowodu osobistego, dane rodziców . Takie dane są niezwykle cenne, bo mogą pozwolić na założenie przez internet konta w dowolnym banku.
Naszą czujność powinno budzić, gdy potencjalny pracodawca zwraca się do osoby, która złożyła CV, aby celem weryfikacji dokonała przelewu w wysokości jakiejkolwiek, nawet symbolicznej kwoty z posiadanego przez siebie konta na rachunek ogłoszeniodawcy, rzekomo w celu potwierdzenia prawdziwości przedstawionych danych w CV. W rzeczywistości okazuje się, iż numer konta, na który ma zostać zrobiony przelew został założony przez przestępcę na podstawie przesłanych danych z CV.
Może to uwiarygodnić i zweryfikować naszą tożsamość z punktu widzenia banku. Przestępca dzięki temu może teraz bez przeszkód otwierać kolejne konta, otrzymać kartę kredytową, starać się o kredyty itp.
W niektórych ogłoszeniach po przesłaniu CV ogłoszeniodawca prosi o przesłanie np. skanów prawa jazdy, uprawnień, dowodu osobistego. Niestety, przesłanie takich danych może ułatwić przestępcom wyprodukowanie fałszywych dokumentów.
W fałszywych ogłoszeniach o pracę większość danych jest prawdziwa. Za to kontakt mejlowy niewiele się różni od prawdziwego. Np. zamiast małych liter używa się dużych liter - to są często drobiazgi, na które nie zwracamy uwagi.
W przypadku tego typu działań dużym problemem jest to, że jeden przestępca może zebrać ogromną ilość informacji i danych osobowych.
Dobrym sposobem uniknięcia przekazania danych osobom niepowołanym, jest zadzwonienie do instytucji, której dotyczy dane ogłoszenie i sprawdzenie, czy rzeczywiście poszukiwani są pracownicy, czy konieczne jest przekazanie drogą elektroniczną numeru PESEL, numeru dowodu osobistego czy skanów dokumentów. Może takie dane będą potrzebne, ale dopiero w przypadku rozmowy kwalifikacyjnej.
/Opracowano na podstawie danych z KGP/