Pijanemu kierowcy grozi kara do 10 lat więzienia
Policjanci zatrzymali mężczyznę, który nie dość, że jechał samochodem pod wpływem alkoholu, to jeszcze próbował wręczyć funkcjonariuszom łapówkę. 33-latek usłyszał już zarzuty, za które grozi kara do 10 lat pozbawienia wolności.
W nocy z 21 na 22 listopada 2016r. policyjni wywiadowcy podczas patrolowania ul. Północnej w Zgierzu zauważyli volkswagena. Wewnątrz oprócz kierowcy znajdowało się dwóch pasażerów. Kierujący jechał niepewnie od prawej do lewej strony jezdni, na zmianę zwalniał i przyśpieszał. Zaniepokoiło to policjantów, więc zatrzymali samochód do kontroli. Był to strzał w dziesiątkę, gdyż przeprowadzone badanie potwierdziło, że 33-letni kierujący miał prawie promil alkoholu w organizmie. Funkcjonariusze zatrzymali mężczyznę i zabrali do radiowozu. Gdy wykonywali kolejne sprawdzenia stanu trzeźwości mężczyzny zaproponował, że da im 500zł jeśli tylko zapomną o całej sytuacji i go wypuszczą. Policjanci upomnieli zatrzymanego, że takie postępowanie jest przestępstwem. Mężczyzna jednak się nie poddał. Stwierdził, że w samochodzie ma wartościowe rzeczy, które chce zabrać ze sobą do komendy. Pod nadzorem wywiadowców zabrał z auta dokumenty oraz 1000zł w gotówce. Gdy wrócili do radiowozu wyjął z kieszeni 500zł, rzucił je pomiędzy fotele i zapytał, czy teraz sprawa będzie załatwiona. Ostatecznie mężczyzna usłyszał dwa zarzuty – za kierowanie samochodem w stanie nietrzeźwości oraz za wręczenie policjantom korzyści majątkowej. Grozi za to kara do 10 lat pozbawienia wolności.